Od Autora
Kodeks Gertrudy, rękopis niezwykły pięknem iluminacji i zagadkowością
swych dziejów, już w XVIII i XIX wieku zachwycał miłośników starożytności friulańskiego Cividale. Na
początku XX stulecia wszedł na stałe do obiegu naukowego, wprowadzony w roku 1901 monografią pióra
niemieckich badaczy, Heinricha V. Sauerlanda i Arthura Haseloffa, a w 1906 - obszernym omówieniem Nikołaja
P. Kondakowa. Obfitość publikacji poświęconych ottoń-skiej części psałterzowej Kodeksu stopniowo usuwała
w jej cień XI-wieczne dopełnienia, wywołujące znacznie więcej kontrowersji. Całościowe więc opracowanie
Gertrudiańskiej części stawało się coraz pilniejszym postulatem badawczym, szczególnie po opublikowaniu
nowej edycji tekstu przez ks. Waleriana Meysztowicza w roku 1955.
Ostatnie lata przyniosły ożywienie zainteresowań Kodeksem w Cividale. We
Włoszech ukazała się edycja faksymilowa rękopisu pod redakcją Claudio Barberiego, z obszernym komentarzem
zamieszczonym w osobnym tomie (Friuli-Venezia Giulia 2000). W polskiej historiografii szczególne miejsce zajmują
dwie publikacje: studium historycznoliterackie Modlitw Gertrudy pióra Teresy Michałowskiej (Warszawa 2001) oraz
krytyczna edycja Modlitw z Kalendarzem, opracowana przez Brygidę Kurbis we współpracy z Małgorzatą H. Malewicz
(Kraków 2002). We wszystkich tych pracach XI-wieczne miniatury zdobiące Modlitewnik Gertrudy zajęły miejsce
nad wyraz skromne.
Gertruda, córka króla Polski Mieszka II i niemieckiej margrabianki Rychezy,
należała dzięki swemu pochodzeniu - przypomnijmy, że była spokrewniona i skoligacona z wieloma europejskimi
dworami, w tym z cesarskimi Bizancjum i Niemiec - ale także - jak się domyślamy -starannemu wykształceniu,
do elity ówczesnej Europy. Wychowana w Polsce i w Niemczech w duchu kultury łacińskiej, większą część życia
spędziła na Rusi
Kijowskiej, najpierw jako żona wielkiego księcia kijowskiego Izjasława Jarosławowicza, a po
jego śmierci jako księżna-matka pod opieką synów, ukochanego Jaropełka-Piotra, a później Światopełka-Michała
zasiadającego na kijowskim tronie. Nie poniechawszy nigdy przywiązania do tradycji łacińskiej, podzielać
musiała z wieloma współczesnymi sobie przybyszami z Zachodu zachwyt dla piękna i artystycznego rozmachu
Kijowa, prawdziwie „najświetniejszej ozdoby Grecji” według słów Adama z Bremy, skoro ozdobienie miniaturami
swego osobistego zbioru modlitw napisanych po łacinie zleciła mistrzom bizantyńsko-ruskiego kręgu. Jakże
wymowne w tym kontekście wydaje się zestawienie łacińskiego brzmienia imienia księżnej, piszącej o sobie w
modlitwach ego Gertruda, z zamieszczonym na pierwszej karcie Modlitewnika jej wizerunkiem, w którym księżna
ukazana w głębokiej proskynezie na bizantyński sposób, określona została inskrypcją zapisaną cyrylicą.
Pomysł napisania tej książki zrodził się z inspiracji Pani Profesor Anny
Różyckiej Bryzek, której składam najserdeczniejsze podziękowania za niestrudzoną opiekę naukową i niejednokrotnie
wspierającą serdeczność.
Wspólny z Panią Profesor 10-dniowy pobyt w Kijowie w marcu 1993 roku, możliwy
dzięki stypendium Fundacji Lanckorońskich z Brzezia, oboje z Jerzym wspominamy jako fascynujące, nieprzerwane
seminarium historii sztuki bizantyńskiej. Kijów objawiający się wspaniałością jakże nielicznie ocalałych dzieł
greckich mistrzów i ich miejscowych uczniów potwierdził słuszność wcale nie przesadnych opinii o wspaniałości tego miasta w XI wieku, wyrażanych przez tak wielu średniowiecznych autorów.
Dzięki stypendium Fundacji z Brzezia Lanckorońskich na trzymiesięczny pobyt
we Włoszech w 1993 roku miałam wyjątkową okazję poznania z autopsji wielu dzieł sztuki wczesnochrześcijańskiej
i średniowiecznej, a nade wszystko przej-