gmentem futrzanego
podbicia, o czym przekonuje przede wszystkim porównanie z przedstawieniem Kunegundy w miniaturze
Koronacji. Przypuszczalnie jest to futro gronostajowe, jeśli tak można interpretować ciemne
falujące kreskowania pokrywające to podbicie. W ikonografii bizantyńskiej brak przykładów
płaszcza podbitego futrem. Na przerysie kijowskiej kompozycji fundacyjnej płaszcz taki nosi
jedynie domniemany książę Włodzimierz. Podobny, ze względu na sposób zapięcia oraz rodzaj zdobień
(szeroka lamówka i delikatny deseń) jest płaszcz pierwszej ze wspomnianych niewiast włodzimierskiego
fresku, nie udało się jednak ustalić na podstawie reprodukcji, czy płaszcz ten ma futrzane podbicie.
Gertruda nosi również czerwone trzewiki, których niewielkie fragmenty widoczne są spod szat. Purpurowe
trzewiki ma także żona Światosława w przytaczanej już miniaturze, choć ich barwa jest dziś bardzo
zmieniona. Nie ma więc powodu, by wątpić, że i żona Jarosława w kijowskim malowidle nosiła podobne
buty. W Bizancjum purpurowe trzewiki należały do kategorii insygniów cesarskich, były więc tradycyjnym
elementem ceremonialnego stroju cesarzy, a ich nałożenie lub zdjęcie miało charakter rytualno-symboliczny.
W sztuce, pojmowane jako symbol władzy i królewskiego pochodzenia, stały się atrybutem cesarza i jego rodziny,
ale także Matki Boskiej i królów biblijnych. Ponieważ brak potwierdzenia w przekazach pisanych, że i na Rusi
miały charakter oficjalnego insygnium,
przytoczone przedstawienia należy uznać za świadectwo tradycji
ikonograficznej, choć nie można wykluczyć, że tego typu buty były noszone na książęcych dworach średniowiecznej Rusi.
Jak wynika z powyższej analizy, „matka Jaropełka” ukazana została w pełnym majestacie godności księżnej-matki
w szatach znanych z bizantyńskiej ikonografii cesarskiej i dworskiej, spotykanych również w dziełach sztuki
ruskiej. Warunkowo można uznać, że przedstawienie to było bliższe wyobrażeniu żony Jarosława we fresku Sofijskiego
soboru, niż żony Światosława w miniaturze Kodeksu Światosława, ukazującej księżną w szatach podobnych, lecz
wyraźnie skromniejszych.
Pobożna fundatorka
Jak już o tym była mowa, fundatorką XI-wiecznego zbioru modlitw i miniatur w tym Kodeksie jest księżna
Gertruda, żona Izjasława. Swą fundację Gertruda upamiętniła w dwojaki sposób: obrazowy w początkowej
miniaturze całego zbioru oraz słowny w kilkakrotnie występującym w modlitwach zapisie własnego imienia,
wyróżnionego złotymi literami. Ten sposób upamiętnienia jest całkowicie zgodny z ogólnie przyjętą w
średniowieczu tradycją. Wypracowany w sztuce późnoantycznej ogólny schemat przedstawienia fundacyjno-dedykacyjnego
podlegał różnorodnym modyfikacjom kompozycyjnym i ikonograficznym, uwarunkowa- nym treścią obrazu (zamierzonym
przekazem ideowym), zwycza- jem społecznym, tradycją artystyczną, a z pewnością także indy- widualnym życzeniem samego
fundatora. Regułą wszakże było, że wizerunek fundatora zamieszczany na początkowych kartach rę- kopisu ujęty był w formułę
dedykacyjną, a imię fundatora najczęściej umieszczano w inskrypcji towarzyszącej temu wizerun-