Strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8
Tło: białe | brak
pobierz jako pdf

Lata 1068-1076: Ucieczki z Kijowa - tułaczka po krajach dzieciństwa i młodości

     W Krakowie, który stał się celem ucieczki kijowskiej rodziny książęcej, panował od dziesięciu lat ambitny Bolesław II, który przeszedł do historii jako „Śmiały” zabójca biskupa krakowskiego Stanisława Szczepanowskiego. Bez większych problemów Bolesław zdecydował się udzielić pomocy ciotce i wiosną 1069 roku wyprawił się do Kijowa z oddziałem interwencyjnym. Gdy oddział ów - na czele z Bolesławem i Izjasławem - zbliżył się do Kijowa, wywołało to takie wrażenie, że miasto podało się bez walki, a wyprzedzający główne siły, najstarszy syn Izjasława i Gertrudy, Mścisław, „przygotowował teren” pod wkroczenie „prawowitego kniazia”, dokonując rzezi buntowników. Możemy domyślać się politycznej roli Gertrudy, podczas negocjacji w Krakowie. Możemy też wyobrażać sobie, co czuła Gertruda, gdy jej syn - jak to ujął ruski latopisarz - „wyciął” winnych, „innych zaś bez winy potracił”, a mąż powrócił na tron kijowski dzięki obcej interwencji, upokarzany raz po raz przez polskiego Bolesława wobec swoich ruskich poddanych. Otwierająca zbiór, modlitwa „Do świętego Piotra” zdaje się zawierać reminiscencje tych wydarzeń:

Boże,
który ze względu na swą łaskawość
wejrzałeś na błogosławionego Piotra, apostoła swojego,
by potrójny grzech zaparcia się
obmył najbardziej gorzkimi łzami,
- przez wylanie Ducha Świętego,
dla starcia naszych grzechów
ześlij nam łzy pokuty,
abyśmy gorzko opłakiwali to,
co niegodziwie uczyniliśmy
i zarazem aby moc naszej prośby zjawiła się owocna przed Twoim obliczem,
a także [aby] przez Niego godziło nam się mieć nadzieję
na odpuszczenie [od Tego],
który wydany został za nasze grzechy,
by nas wykupić swoją krwią,
Jezusa Chrystusa, Pana naszego.
„Który żyje [i króluje na wieki wieków. Amen]”.

Fragment modlitwy 38 jest jak gdyby upomnieniem, być może skierowanym do samego Mścisława:

Po pojedynczych psalmach oddaj chwałę Bogu zginając kolana i kładąc głowę na ziemi,
bijąc się w piersi, w sercu powiedz:
Zgrzeszyłem Panie, zgrzeszyłem; zmiłuj się nade mną,
a ponieważ ciężar grzechów mnie przygniata,
nie zdołam powstać, chyba że Ty pomożesz.
„Powstań, Panie, ratuj mnie i wyzwól mnie [dla Twojego imienia]”.


     Wiosną 1073 roku Izjasław wraz z rodziną zmuszony jest ponownie uchodzić do Krakowa, tym razem w obliczu buntu swoich młodszych braci. Wiadomo, że Bolesław otrzymał (albo zagarnął) cześć mienia Izjasława i być może obiecał pomoc. Tymczasem wojnę Bolesławowi wydał król niemiecki Henryk IV, pragnąc „po drodze” zdławić separatystyczne nastroje w Saksonii, z którą od dawna miał kłopoty. W tym samym czasie nastąpiła zmiana na Stolicy Piotrowej w Rzymie. Oto papieżem zostaje archidiakon Hildebrand, nieprzejednany zwolennik niezależności papiestwa, który przybrał imię Grzegorza VII. Niebawem cały ówczesny świat chrześcijański podzieli się na dwie opcje: gregoriańską i antygregioriańską. Tak zwany spór o inwestyturę przybierze swój najbardziej dramatyczny obrót.

     Gertruda i Izjasław zostali mimowolnie wciągnięci w wir światowej polityki. Nie mogąc bowiem liczyć na pomoc Bolesława (który prawdopodobnie - zabezpieczając sobie flankę wschodnią - zawarł tajne porozumienie ze zwycięzcami na Rusi), Izjasławowie udali się latem 1074 roku po pomoc do śmiertelnego wroga Bolesława - Henryka IV. Gościnę jednak - o czym przesądziły względy rodzinne - znaleźli na terenie, zbuntowanej wobec Henryka, Saksonii. Rok 1074 był jednakże czasem „zawieszenia broni” między królem i „Saksonami”, co ułatwiło Izjasławowi dotarcie do Henryka w styczniu 1075 roku Ten wysłał poselstwo na Ruś, którego już sam jego skład nie wróżył Izjasławom nic dobrego (przewodniczył mu Burchard - szwagier, władającego wówczas Kijowem, światosława). Wygnańcy przebywali nadal w Saksonii, czekając na powrót posłów. Tymczasem atmosfera polityczna między „Saksonami” i królem zaczęła się „zagęszczać”, co dodatkowo utrudniało i tak już niełatwe położenie Izjasławów. Wtedy właśnie - najprawdopodobniej - Gertruda wpadła na pomysł zwrócenia się o pomoc do papieża Grzegorza VII. Oznaczało to więc przerzucenie się książąt kijowskich z obozu Henryka do obediencji gregoriańskiej (a więc do obozu, w którym byli zarówno zbuntowani „Saksończycy”, jak i polski Bolesław II). Z poselstwem do Rzymu wyprawiony został najmłodszy Izjasławowicz, ukochany syn gertrudy, Jaropełk-Piotr. Według najlepiej udokumentowanej tezy to właśnie wtedy gertruda rozpoczęła układanie swych modlitw, zapisując je zrazu na specjalnie przygotowanych kartach, doszytych potem do Psałterza Egberta.

Treści bowiem pierwszych modlitw odzwierciedlają nadzieje i trwogi Izjasławów, oczekujących na terenie ogarniętych wojną domową Niemiec na jakieś rozwiązanie swego położenia.
     Najbardziej znamienna w tym względzie jest modlitwa (a właściwie jej fragment), zaczynająca się od słów: Odwróć serce króla od nienawiści. Długo zastanawiano się o jakiego króla tu chodzi: czy Izjasława (W.Meysztowicz), czy polskiego Bolesława II (B.Kürbis). Najpraw- dopodobniej jednak Gertruda modli się tu o odwrócenie „niegodziwości i gniewu” Henryka IV (który w interesującym nas okresie nie był jeszcze cesarzem). Właściwym przedmiotem próśb Gertrudy nie jest jednak Henryk IV, lecz „sługa Boży N”, pod którym najprawdopodobniej kryje się Izjasław. Oto ocalały tekst tej pięknej modlitwy:

Odwróć serce króla od nienawiści, od niegodziwości i gniewu,
a zwróć je ku łagodności i pokojowi oraz dobroci,
aby stał się łaskawy i miłosierny, i przychylny słudze swojemu N.

Panie Jezu Chryste, broń go swą pomocą,
aby ani odwieczny wróg, ani zły człowiek,
ani jego wrogowie nie przemogli go.

Daj mu, Panie, prawdziwą pokorę i prawdziwą miłość.
Utwierdź w nim Bożą prawdę,
aby nietknięty i ocalony mógł pokonać niegodziwość
wszystkich swoich wrogów.

Nie wydaj go, Panie, w ręce jego nieprzyjaciół,
lecz uczyń go mężnym i stałym przeciwko wszystkim jego wrogom,
widzialnym i niewidzialnym,
aby uzbrojony Twoją opieką zasłużył sobie służyć Ci jako zbawiony.

Wszechmogący Ojcze,
abyś króla i całe księstwo dla sługi Twego łagodnym i miłosiernym,
i łaskawym uczynić raczył
- błagam Cię, wysłuchaj mnie!

Abyś ich gniew i niegodziwość wobec sługi Twojego,
zamienić na łagodność raczył
- błagam Cię!

Abyś niegodziwość i zazdrość wszystkich jego nieprzyjaciół pognębić raczył
- błagam Cię, wysłuchaj mnie!

Abyś wszystkich, którzy chcą mu się sprzeciwiać prawicą swojej mocy pognębić raczył
- błagam Cię!

Abyś wszystko, cokolwiek nieprzyjaciele podstępnymi spiskami przeciwko niemu knują, w niwecz obrócić raczył
- błagam Cię, wysłuchaj mnie!

Abyś sługę Twojego od wszystkiego, co jest Ci przeciwne, odwrócić raczył
- błagam Cię, wysłuchaj mnie!

Abyś prawdziwą i braterską miłość oraz dobrą zgodę umocnić w nim raczył
- błagam Cię, wysłuchaj mnie!

Abyś go od wszelkich zasadzek nieprzyjaciół jego, widzialnych i niewidzialnych, łaskawie wyzwolić raczył.

Abyś mu łaskę swoją oraz dobry koniec, i radość wieczną, zgodził się udzielić.
- błagam Cię, wysłuchaj!

Wyślij Panie z nim swojego świętego anioła, aby go strzegł i bronił,
od wszelkich niebezpieczeństw duszy i ciała go zachował,
a jego stopy zawsze skierowywał na drogę pokoju i zbawienia,
aby przebywał z nami z radością i pokojem
a gdziekolwiek się uda, niech będzie miał dany szczęśliwy do nas powrót.

Boże Abrahama - bądź mu bronią cnoty!
Boże Izaaka - bądź mu hełmem zbawienia!
Boże Jakuba - bądź mu tarczą niezwyciężoną,
przeciwko wszystkim nieprzyjaciołom jego widzialnym
i niewidzialnym!

Copyright 2012 Artur Andrzejuk