Strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8
Tło: białe | brak
pobierz jako pdf

Lata 1078-1086. Z Jaropełkiem-Piotrem we Włodzimierzu Wołyńskim. Lata 1086-1108. Ze Światopełkiem-Michałem w Kijowie

     W omawianym okresie powstało najwięcej tekstów (LXVI - CVIII). Początkowo są to modlitwy spokojne, niekiedy nawet pogodne (LXVI - XCVIII). Było to - jak pisze T. Michałowska - odbicie spokojnej (i może nawet nudnej dla Gertrudy) egzystencji w prowincjonalnym Włodzimierzu. Sytuacja zmienia się gwałtownie z nadejściem wiosny 1084 roku, kiedy to do Włodzimierza „przyszli Rościsławowicze”.
     Pierwsza grupa modlitw stanowić może kontynuację kijowskiego pomysłu na brewiarz dla dwórek. W modlitwie LXXIII Gertruda wspomina o śpiewaniu psalmów. Tematyka modlitw osnuta jest wokół tematu pokuty, dobrej śmieci, odpuszczenia grzechów. Są to zazwyczaj modlitwy przebłagalne. Dobrym przykładem może być fragment tekstu nr LXXIV:

Zmiłuj się nade mną Panie Jezu Chryste,
i podnieś mnie z grzechów moich,
i daj mi prawdziwą pokutę za wszystkie moje grzechy,
i prawdziwą pokorę w sercu moim,
i zmysł słuszny, nadzieję mocną,
i dobry koniec,
i łagodność w wiecznym królestwie z wybranymi Twoimi

     Gertruda zanosi swe błagania zasadniczo we własnej intencji, raz skierowuje prośbę „do świętego Piotra za Piotra” (LXVII). W tej części znajdujemy też kilka modlitw za zmarłych.
     Najwięcej uwagi zwracano na następną grupę modlitw, kierowanych zazwyczaj do Matki Bożej, a zanoszonych w intencji Jaropełka-Piotra. Pierwsza z tych modlitw (XCIX), w której syn nazwany jest przyjacielem, jest prośbą o łaskę wiary dla Jaropełka-Piotra. Druga - podobnie skierowana do świętej Maryi - nie zawiera żadnych elementów biograficznych, ale stanowi piękną litanię, zbudowaną na kanwie pozdrowienia anielskiego (Łk 1,29). Znawcy dostrzegają w niej, kolejną już w Modlitewniku, inspirację greckim akatystem, przetłumaczonym ok. 800 roku na łacinę. Najdłuższym tekstem w całym zbiorze jest modlitwa do Matki Bożej kierowana expressis verbis w intencji Jaropełka-Piotra (CI). Tekst - dość chaotyczny i raczej gwałtowny - zdradza duże emocjonalne napięcie piszącej, wyraźnie niepokojącej się o los zagrożonego syna, którego imię jest w tekście graficznie wyróżnione. Oto te prośby:

Święta Maryjo, ... módl się za jedynego syna mojego, Piotra.
... wspieraj go i wstaw się za nim,
aby Bóg go uwolnił i strzegł od wszelkiego zła,
i od wszelkiego niebezpieczeństwa,
i od wszelkich trudności i ucisków.

... wspieraj go i módl się za jego grzechy i zaniedbania.
... aby mój jedyny syn odczuł Twą pomoc,
on, który ucieka się do Twojego wsparcia.

... Uciekam się pod Twoją opiekę
i powierzam Tobie wiernej duszę i ciało jedynego syna mego, Piotra,
i wszystkie potrzeby duszy i ciała
i wszystkie boleści i uciski serca jedynego syna mego, Piotra,
i całe jego życie, i koniec jego życia,
jak i to, co ma robić, albo myśleć, albo mówić,
by łaskawie był kierowany według woli Twego Syna.

... Abyś sługę Twojego, Piotra, poddanego Ci myślą i ciałem,
raczyła polecić swemu Synowi, który niczego Ci nie chce odmawiać,
... i niech raczy go osłaniać od zasadzek i pokus diabła,
i wszystkich nieprzyjaciół, widzialnych i niewidzialnych,
i od wszelkiej nieczystości umysłu i ciała,
i od wszelkiej zgody i upodobania w spełnianiu występków,...

Wiem, Pani moja, że stał się bardzo niegodny towarzystwa świętych,
którzy służą w wiekuistej ojczyźnie,
ale nie tracę ufności.

Wszystko, czego chcesz, możesz uzyskać u Twojego Syna,
który po to z Ciebie wziął ciało, by wybawić grzeszników i dać im życie wieczne.
Dlatego proszę Cię, by za Twą przyczyną, Piotr uzyskał przebaczenie,
do którego nie wystarczą jego [własne] zasługi.
...wstaw się ... za całym wojskiem Piotra, jedynego syna mego;
i za całą jego rodziną;
i za samym sługą Twoim;
... oraz za wszystkie opuszczenia i zaniedbania moje i Piotra;
i za wszystkimi potrzebami i niebezpieczeństwami jego wojska;
... aby, za Twym wstawiennictwem, mógł przezwyciężyć pożądania ciała
i uniknąć najgorszych sideł diabelskich;
oraz dojść do życia wiecznego.


     Oprócz wątku biograficznego, warto zwrócić uwagę w tych modlitwa na mariologię Getrudy. Jest ona nie tylko bardzo prawidłowa (wbudowana w chrystologię), lecz świetnie powiązana z ascetycznym aspektem relacji do Matki Jezusa Chrystusa. Maryja w modlitwach Gertrudy zawsze wskazuje na swego Syna, kieruje ludzi do Niego i wyprasza u Chrystusa potrzebne ludziom łaski. Jednakże to Chrystus jest źródłem mocy swej Matki. Z Jego woli Maryja zajmuje pozycję Matki wszystkich ludzi i jak Matka wzbudza ich ufność.

     W intencji Jaropełka-Piotra układa ponadto Gertruda litanię do Pana Jezusa (CVIII). Prosi w niej - oprócz łaski nawrócenia i pokuty - o uwolnienie z kłopotów, w których się znalazł:

Abyś prawdziwą pokutę
nędznemu słudze Twemu, Piotrowi, dać raczył.

Abyś złość wszystkich jego nieprzyjaciół
widzialnych i niewidzialnych, stłumić raczył.

Abyś nigdy nie pozwolił, aby ich zawiść szkodziła mu.
Panie Jezu, proszę Cię - wysłuchaj mnie.

Abyś jego nieprzyjaciół, którzy mu w czymkolwiek pragną się sprzeciwiać, prawicą swojej mocy pognębić raczył.
Proszę Cię - wysłuchaj mnie.

... Abyś mu zwycięstwo dać raczył.
Aby z wszystkich sideł przeciwników z Twoją pomocą zasłużył wymknąć się nietknięty.
Panie Jezu, proszę Cię - wysłuchaj mnie.

Aby ten, który szuka z nim w czymś zwady został pognębiony przez prawicę Twoją.
Panie Jezu, proszę Cię.

... Abyś mu nie pozwolił ulec zemście nieprzyjaciół.
Jezu, Ciebie błagam.

Aby jego nieprzyjaciele nie mogli więcej cieszyć się z jego upadku
Panie Jezu.

... Abyś murem Twym niezdobytym otoczyć go raczył i orężem Twej mocy wspomagać.
Panie Jezu, Ciebie proszę - wysłuchaj mnie.


     Po tych tak bezpośrednich i zdecydowanie natarczywych naleganiach w manuskrypcie pojawiają się jeszcze dwie modlitwy za zmarłych. T. Michałowska słusznie - jak się wydaje - wiąże je z ostatnim okresem w życiu księżnej. Przedtem jednak Gertruda musiała przeżyć śmierć Jaropełka-Piotra i wszystkie tej śmierci konsekwencje.
     Jak już sygnalizowano, sporą trudność sprawia badaczom brak odnotowania w manuskrypcie najbardziej tragicznych dla Gertrudy wydarzeń: śmierci Izjasława w 1078 roku i Jaropełka w 1084 roku. Na ich zgony wskazują jedynie modlitwy za zmarłych. Podano już różne możliwe wyjaśnienia tych faktów. Warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze jedno: skoro - jak chce T. Michałowska - prawzorem chrześcijańskiej autobiografii duchowej są Wyznania św. Augustyna, to biskup Hippony w swoim dziele kwitował niezwykle lakonicznie najbardziej bolesne dla siebie wydarzenia (np. śmierć syna). Być może Gertruda nawiązywała do tego wzoru.

Faktem jest, co często umykało uwadze badaczy, że Gertruda równie żarliwie modli się o bezpieczeństwo Jaropełka-Piotra, jak i o jego nawrócenie. Oznacza to, że matczyna miłość, o której tyle już napisano, była miłością osoby głęboko religijnej, drżącej w równym, albo nawet większym stopniu, o zbawienie wieczne ukochanego syna, co o jego wybawienie od doczesnych kłopotów.
     Najmniej wiemy o ostatnich kilkunastu latach życia Gertrudy (1086-1108). Najmniej też okres ten odnotowany jest w manuskrypcie; wskazują nań najwyżej dwie ostatnie modlitwy, z których pierwsza - skierowana do św. Michała - być może powstała z okazji konsekracji kościoła świętego Michała w Kijowie, która miała miejsce w 1088 r. Ostatni tekst manuskryptu stanowi modlitwę za zmarłych, potraktowanych bardzo uniwersalnie, z dużym dystansem i wyraźnie dostrzegalnym spokojem ducha:

Chryste, Synu Boga żywego,
zmiłuj się nad duszą sługi Twojego, Adama
i nad duszą służebnicy Twojej, Ewy,
i nad duszami sług i służebnic Twoich,
i nad [duszami] braci i sióstr naszego zgromadzenia,
i nad [duszami] wszystkich naszych przodków, tu i wszędzie, spoczywających w Chrystusie,
i nade mną, niegodną służebnicą Twoją, Gertrudą,
i nad tymi, którzy wyświadczyli mi dobro dla Twojego imienia,...

     W perspektywie życia Gertrudy Mieszkówny, a jej życia religijnego w szczególności, Modlitewnik był pewnym etapem tego życia - nie pierwszym, gdyż zaczęła go spisywać już jako dojrzała, pięćdziesięcioletnia kobieta, mająca dorosłe dzieci i zapewne już także wnuki. Kodeks Egberta był jej własnością już od ponad trzydziestu lat. Manuskrypt powstawał przez kilkanaście lat (dokładnie trzynaście - jeśli przyjmie się, że dwie ostatnie modlitwy pochodzą z 1088 r.). Praca nad Modlitewnikiem nie stanowiła także ostatniego etapu w życiu Gertrudy; po wpisaniu ostatniej modlitwy księżna żyła jeszcze dwadzieścia lat. Pięć lat przed śmiercią, w 1103 r. pozbyła się Kodeksu, przekazując go wnuczce, Zbysławie Światopełkównie.
     Wydaje się, że na podstawie analiz religijnego rozwoju autorki modlitw, można powiedzieć, że Gertruda przestała odczuwać potrzebę przelewania na pergamin swojego dialogu z Bogiem, gdyż dialog ten uzyskał lepszą, może nawet pozbawioną słów, formę modlitwy kontemplacyjnej. Jeśli - jak się przypuszcza - Gertruda w omawianym okresie wstąpiła, lub tylko zamieszkała, w ufundowanym przez siebie klasztorze Świętego Mikołaja w Kijowie, to tym bardziej hipoteza ta wydaje się prawdopodobna, gdyż wtedy księżna nie musiała sama organizować sobie officium divinum, było ono bowiem integralnym elementem życia klasztornego.

Copyright 2012 Artur Andrzejuk